„Przyszłość to sieć lokalnych konsultantów ds. zarządzania ryzykiem”

28 lipiec 2020

Wieloodcinkowy serial zabiera nas w podróż do doświadczonych partnerów Riskonet na całym świecie. Jak wygląda zarządzanie ryzykiem w ich regionie? Tym razem przenosimy się do Azji i Australazji, na rynek, na którym działa Vikram Kalbag. Niedawno rozpoczął on współpracę z doświadczonymi lokalnymi konsultantami ds. zarządzania ryzykiem, co umożliwia mu świadczenie usług w całym regionie.

Jeśli chodzi o język, rozwój gospodarczy, zwyczaje czy tradycje, Indie, Chiny, Indonezja i Australia mają ze sobą niewiele wspólnego. Mimo to pod względem logistycznym stanowią jeden obszar. W idealnych warunkach jeden kierownik ds. ryzyka z niezbędną liczbą mil lotniczych na koncie mógłby obsłużyć cały region. Różnorodność tego obszaru sprawia jednak, że poznanie lokalnych standardów i praktyk w zakresie zarządzania ryzykiem przez jedną osobę jest dość skomplikowane.  Pandemia dodatkowo utrudniła podróże krajowe i zagraniczne. To tylko niektóre z czynników, które skłoniły Vikrama Kalbaga, właściciela firmy Mimansa Risk Consulting i partnera Riskonet, do nawiązania współpracy w ramach partnerskiej sieci konsultantów. Niedawno połączył on siły z kilkoma dawnymi współpracownikami – lokalnymi konsultantami ds. zarządzania ryzykiem – i stworzył sieć ekspertów, z których wielu ma ponad 15-letnie doświadczenie. „Wymieniamy się wiedzą i pomysłami, aby skutecznie i sprawnie obsługiwać naszych klientów”.

Lokalni eksperci

Mieszkający w Bengaluru Vikram koncentruje się na Indiach – głównie na klientach z takich branż jak przemysł farmaceutyczny, samochodowy i branże z nim związane, magazynowy i petrochemiczny. Jego współpracownik, który również należy do sieci, świadczy te same usługi klientom w Chinach i Hongkongu. Malezja, Indonezja, Filipiny, Australia i Nowa Zelandia także obsługiwane są przez lokalnych ekspertów. Każdy konsultant ma swój własny obszar specjalizacji i wspiera partnerską sieć konsultantów. „Chociaż tworzymy sieć, obecnie nie działamy pod jedną nazwą, ale wspieramy się w ramach tej sieci. Jeśli chodzi o naszych klientów, podkreślamy fakt, że współpracujemy z wieloma ekspertami, z których każdy ma własną specjalizację i zna lokalne prawo”.

Zespół sześciu konsultantów

Pomysł partnerskiej sieci konsultantów narodził się już jakiś czas temu, a trwająca obecnie epidemia koronawirusa zadziałała jako katalizator. Vikram Kalbag mówi: „Nie możemy podróżować, więc bardziej niż kiedykolwiek wcześniej potrzebujemy obecności naszych współpracowników w różnych regionach i ich wiedzy specjalistycznej. Ponadto nasza partnerska sieć przynosi wiele korzyści również w normalnej sytuacji. Każdy najlepiej zna swój kraj: jego kulturę, lokalne zagrożenia, przepisy, język i nie tylko. Zasadniczo jesteśmy zespołem konsultantów”. Jako zespół różni eksperci wspierają się i uczą od siebie nawzajem. Na przykład, kiedy wiesz, że w fabryce w Australii stosowany jest pewien standard ochrony przeciwpożarowej, możesz porównać go ze standardem indyjskim i przedstawić jego zalety i wady australijskiemu klientowi posiadającemu fabryki w Indiach. Dla kierownika ds. zarządzania ryzykiem jest to bardzo przydatna wiedza.

„Ta sieć oferuje wiele korzyści również w normalnej sytuacji. Każdy najlepiej zna swój kraj: jego zwyczaje, lokalne zagrożenia, przepisy, język i nie tylko”.

 

Vikram Kalbag
Riskonet Partner

Kompleksowa obsługa

Według Vikrama Kalbaga, klienci reagują na nową sytuację, próbując zwiększyć elastyczność swoich organizacji, na przykład decydując się na otwarcie kilku zakładów produkcyjnych na różnych obszarach geograficznych. „Nasza sieć oferuje klientom jeden podmiot, który składa się z wyspecjalizowanych konsultantów pracujących według tych samych wysokich standardów. Chociaż działamy na wielu obszarach, nasze porady są ujednolicone”. Sieć działa zgodnie z zasadą kompleksowej obsługi. Klient zgłasza się ze złożonym problemem, a za kulisami kilkoro specjalistów opracowuje gotowe rozwiązanie. Jeśli to konieczne, rozwiązanie jest wielobranżowe, zintegrowane i transgraniczne. „Fakt, że mniej podróżujemy, pozwala oszczędzać czas i koszty z korzyścią dla klienta”. Mimansa jest obecnie w stanie udzielić merytorycznej odpowiedzi na pytanie dotyczące zarządzania ryzykiem w ciągu dwóch do trzech dni. To samo zadanie zajęłoby firmie ubezpieczeniowej od dwóch do trzech tygodni, czyli w przypadku realizacji projektów zbyt długo. Budując nową fabrykę lub linię produkcyjną klient chce, aby wszystkie potencjalne zagrożenia zostały wyeliminowane tak szybko, jak to możliwe.

Ubezpieczenie jako sposób na zarządzanie ryzykiem

Zarządzanie ryzykiem nie jest jednakowo rozwinięte we wszystkich regionach. Duże różnice dotyczą zwłaszcza procedur zapobiegania utracie mienia. W większości krajów utrzymuje się pogląd, że zarządzanie ryzykiem opiera się na przenoszeniu ryzyka na ubezpieczyciela przy jak najmniejszej składce. Nie wszystkie regiony zrozumiały, że firmy powinny myśleć o ciągłości biznesowej. „Zarządzanie ryzykiem zwykle koncentruje się na ryzyku prawnym i finansowym, podczas gdy utrata mienia odnosi się do zgodności z lokalnymi przepisami. Międzynarodowe firmy zazwyczaj dbają jedynie o to, aby zarządzanie ryzykiem było właściwe i zgodne z minimalnymi wymogami prawnymi, ale lokalni kierownicy ds. ryzyka nie starają się poprawić jakość zarządzania ryzykiem w swoich zakładach tak, aby spełniało ono standardy korporacyjne lub międzynarodowe, ponieważ ubezpieczyciele często nie nagradzają dodatkowych starań. Wiele organizacji uważa, że dobre ubezpieczenie wystarcza do właściwego zarządzania ryzykiem”.

„W większości krajów – z wyjątkiem Australii i Nowej Zelandii – utrzymuje się pogląd, że zarządzanie ryzykiem opiera się na przenoszeniu ryzyka na ubezpieczyciela przy jak najmniejszej składce”

 

Vikram Kalbag

Riskonet Partner

Dziki Zachód

Zdaniem Vikrama Kalbaga nie ma wątpliwości, że zarządzanie ryzykiem zyskuje na popularności. W nowym tysiącleciu jego ojczysty kraj, Indie, poszedł w kierunku bardziej swobodnego systemu rynkowego, co szybko zaowocowało sytuacjami przypominającymi Dziki Zachód. Konkurencja na rynku ubezpieczeniowym była tak zaciekła, że zdarzały się 90% zniżki, mające na celu przyciągnięcie klientów. Wojna cenowa wywarła dużą presję na marże zysku, a rząd niedawno zdecydował się uregulować rynek, eliminując rabaty i inne promocje. Doprowadziło to do nawet dziesięciokrotnego wzrostu wysokości składek. Jest to dobry czas dla ekspertów ds. ryzyka, ponieważ firmy są obecnie nieustannie zmuszane do ponownego rozważenia, które aktywa ubezpieczyć. Losowe wykupywanie kilku tanich polis to już przeszłość.

Oczy i uszy w terenie

Międzynarodowe firmy działające w regionie również poszukują ekspertów ds. ryzyka takich jak Mimansa. Mają one własne, wysokiej jakości procesy i procedury, jasno sformułowane w wytycznych operacyjnych. Oczekuje się, że lokalne oddziały będą przestrzegać ich co do joty, na ile to możliwe. Jednocześnie lokalne oddziały potrzebują pewnej elastyczności, aby wdrożyć lokalną filozofię zarządzania i zapewnić zgodność z przepisami krajowymi. Jest to błędne koło, z którym konsultanci ds. ryzyka mogą pomóc. „Jako eksperci ds. ryzyka monitorujemy to, co ginie w tłumaczeniu. Odgórne zasady centrali muszą pozostać nienaruszone na tyle, na ile to możliwe, bez uszczerbku dla zgodności z lokalnymi wymogami. Jesteśmy jej oczami i uszami w terenie. Współpracujemy z kierownikami ds. ryzyka korporacyjnego, a także z naszą własną siecią, aby zapewnić spójność procesów w różnych miejscach w różnych krajach”.

Kierownicy ds. ryzyka

Według Vikrama Kalbaga niewiele firm decyduje się zatrudnić kierownika ds. ryzyka korporacyjnego. „W wielu firmach nie ma stanowiska kierownika ds. ryzyka. Obowiązki z tym związane przyjmuje na siebie dyrektor ds. finansowych. Znaczenie roli dyrektora ds. ryzyka rośnie, głównie w branży IT. Koncentruje się on przede wszystkim na kwestiach finansowych i innych aspektach związanych ze zgodnością z przepisami. Chociaż nie jest to rozwiązanie optymalne, zarządzanie ryzykiem wyraźnie zyskuje na popularności. Według mnie tylko około 10% firm podejmuje działania zorientowane na zapewnienie ciągłości biznesowej”.


Zarządzanie ryzykiem w czasach epidemii koronawirusa

Pandemia sprawiła, że Vikram Kalbag nie może podróżować. Na szczęście w biurze w Bengaluru jest wystarczająco dużo rzeczy do zrobienia: „Dzięki naszej sieci jesteśmy obecni w całym regionie. Podróże krajowe między północną i południową częścią Indii są utrudnione, ale istnieje wiele rozwiązań pomocnych w tej sytuacji, takich jak oferowanie szkoleń online dla pracowników fabryki lub przeprowadzanie zdalnych przeglądów na podstawie kwestionariuszy. Ponadto obecnie istnieje duże zapotrzebowanie na ochronę przeciwpożarową i optymalizację projektów. Przygotowania można poczynić już teraz, co pozwoli firmom rozpocząć ich wdrażanie, gdy tylko minie pandemia”.

Kim jest Vikram Kalbag

Vikram Kalbag przez ponad dwadzieścia lat pracował na różnych stanowiskach w przedsiębiorstwach w Indiach i Azji. Jako konsultant ds. zarządzania ryzykiem w Bengaluru, swoim rodzinnym mieście, zdobył duże doświadczenie w zakresie zapobiegania utracie mienia. Jako inżynier zajmuje się głównie przemysłem petrochemicznym. Od 2015 roku Kalbag jest właścicielem firmy Mimansa Risk Consulting.

Lokalne biura

MIĘDZYNARODOWY

Ron de Bruijn

Amsterdam
The Netherlands
+31 85 043 79 40
[email protected]

AMSTERDAM

Tom de Nooij

Amsterdam
The Netherlands
+31 85 043 79 40
[email protected]

ISTANBUL

Özlem Emgen

İstanbul
Türkiye
+90 533 21 12 051
[email protected]

KRAKOW

Leszek Golachowski

Kraków
Poland
+48 663 336 844
[email protected]

JOHANNESBURG

Chris Brits

Johannesburg
South Africa
+27 83 456 7424
[email protected]

SYDNEJ

Janet Short

Coal Point (Sydnej)
Australia
+61 (0)49 3868111
[email protected]

Scroll to top